top of page

Charleston - perła Karoliny Południowej

Zaktualizowano: 6 wrz 2018



Jeszcze jakieś 200-300 lat temu wybrzeżami tego miasta krążyli piraci napadający na płynące do portu statki dostawcze, a podczas wojny rewolucyjnej tutejszych terenów bronił polski bohater Kazimierz Pułaski. Żyły tutaj niezwykłe i ważne postaci amerykańskich czasów kolonialnych. Dzisiaj to piękne, kolorowe miasteczko, w którym aż kipi od historii Stanów Zjednoczonych. Charleston to niezwykła perełka na mapie USA, o której warto wspomnieć kilka słów.



SOUTH CAROLINA



Można odnieść wrażenie, ze Karolina Południowa to jeden z tych niezbyt docenianych stanów Ameryki. Kojarzona jako typowe amerykańskie "Południe" postrzegane jest raczej jako kraina rednecków, życia w stylu country i starej, konserwatywnej myśli. Karolina Południowa w 1860 roku jako pierwsza wystąpiła z tzw. Unii, dając początek Skonfederowanym Stanom Ameryki, które stały się stroną konfliktu w słynnej wojnie secesyjnej pomiędzy Północą a Południem Stanów Zjednoczonych. Największe miasto ma raptem 130tys. mieszkańców, brakuje metropolii pokroju Miami czy Los Angeles. Tu gdzie mieszkamy też niewiele mówi się o SC, jakby pomiędzy Północną a Południową Karoliną trwała cicha rywalizacja o to, który z tych stanów jest bardziej cool. Tymczasem SC to super ciepły region z całkiem pokaźną linią brzegową oferującą połączenie z Oceanem Atlantyckim. Mimo tego, że rzeczywiście większość dróg wiedzie przez te same, monotonne zielone połacie, stan kryje wiele ciekawych historii i miejsc. Jednym z nich jest portowe Charleston.



CHARLESTON HISTORIC DISTRICT



Jeżeli ktoś interesuje się historią Stanów Zjednoczonych, to Charleston jest idealnym miejscem na wycieczkę. Historyczny Dystrykt jest tutaj świetnie zachowany i oferuje mnóstwo atrakcji. Na terenie miasta stoi mnóstwo historycznych budowli, od domów sławnych rezydentów po stare kościoły i gmachy urzędów. Z punktu widzenia turysty to mega klimatyczne miejsce, gdzie kolorowe budynki, palmy i stara kolonialna zabudowa tworzą magiczną mieszankę, która zachwyca od pierwszego kontaktu. A wszystko to skąpane w ostrym, karolińskim słońcu :) Gdyby ktoś przywiózłby mnie tutaj z zasłoniętymi oczami to pierwsze wrażenie jakie bym miał byłoby takie, że jestem gdzieś na Karaibach, może na Kubie albo coś, na pewno nie pomyślałbym, że to jest Ameryka, a już na pewno nie wpadłbym na to, że to Karolina Południowa. Ale to dobrze, bo w tym miejscu można poczuć się jak na wakacjach, a to raptem 4 godziny jazdy samochodem z naszego Cary.


Wracając do Charleston, spacerowanie ulicami miasta to prawdziwa przyjemność, szczególnie kiedy zejdziemy z głównej ulicy Meeting St i wskoczymy w wąskie, boczne alejki. Niektóre domki powodują opad szczeny, naprawdę, ten klimat jest niepowtarzalny. Ja osobiście lubię historię kolonialnych Stanów Zjednoczonych, jest w tym coś coś intrygującego, ten styl budownictwa, kultura, wydarzenia itd. W USA jest to jakieś takie bardzo namacalne, bo to wszystko działo się raptem 200-300 lat temu, więc wcale nie tak dawno. Dodatkowo w przypadku wielu budynków konserwacją czy utrzymaniem zajmują się obecnie krewni znanych postaci amerykańskiej historii, co powoduje, że ta historia jest taka jakaś prawdziwa, istnieje jakieś połączenie z tamtymi czasami. To chyba jeden z plusów "młodości" Ameryki, bo my niestety nie znamy raczej nikogo, kto jest pra-pra wnukiem Mieszka czy Łokietki, zresztą niemal tysiąc lat różnicy to jednak przepaść :)



Charleston to miejsce, do którego z przyjemnością wrócimy jeszcze niejeden raz. Jesteśmy totalnie zauroczeni tym miastem, jego atmosferą, architekturą, kolorowymi uliczkami, świetnymi restauracjami itd. Wyjazd polecamy każdemu, kto chciałby zobaczyć Amerykę z nieco innej strony. Tak jak wspominaliśmy, to miasto jest tak klimatyczne i różnorodne, że każdy znajdzie tam coś dla siebie - nieważne czy lubisz historie o piratach, amerykańską historię, tematykę kolonii, handlu morskiego czy po prostu fajne, kolorowe krajobrazy, Charleston powinno spełnić Twoje oczekiwania :)


Naprawdę, nie ma nic lepszego w podróżach niż mega pozytywne zaskoczenie. Przed wyjazdem zawsze robi się mały research, ale jeżeli na miejscu jest lepiej niż się wyobrażało, to nie może być inaczej jak mega zachwyt :) A to właśnie naszym zdaniem oferuje Ameryka, która kryje w sobie tyle różnorodnych atrakcji i lokalizacji, że nic tylko ruszyć w trasę i długo z niej nie wracać :)


Adieu!



UPDATE! Zapraszamy do obejrzenia odcinka naszego vloga, prosto z Charleston!







767 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Commentaires


bottom of page