Regularnie otrzymujemy różne wiadomości z pytaniami na temat przeprowadzki do USA, w tym także do naszej Północnej Karoliny. Oczywiście najbardziej interesującą kwestią są zwykle finanse - ile pieniędzy potrzeba żeby zacząć, jakie oszczędności powinniśmy mieć w zapasie, jakie koszty czekają na nas na samym początku itd. Często też otrzymujemy informacje, że ciężko dokopać się do jakichś konkretnych numerów. Bardziej sprecyzowane rozmowy i analizy prowadzimy w ramach naszego programu Umówmy się i pogadajmy!, a dzisiaj spróbujemy przedstawić Wam w miarę aktualny rozkład kosztów przeprowadzki z Polski do Północnej Karoliny :) Na blogu pojawiły się już podobne wpisy ale aktualny stan rzeczy zawsze jest mile widziany :)
Do obliczeń wykorzystamy obecny kurs dolara który wynosi 3,91zł (Sierpień 2021r.). Ustalmy też, że przeprowadza się małżeństwo :)
It's happening!
Ok stało się, lecisz do USA. Chciałaś bardzo żeby był to Nowy Jork albo LA ale los skierował Cię do skromnej krainy country o nazwie Północna Karolina. Ok - myślisz sobie - lepszy rydz niż nic, w końcu i tak będziesz w Stanach! Pora przygotować się do wylotu. Oto wielka przygoda we dwoje!
Pierwszą sprawą, bez której ani rusz będzie na pewno znalezienie dobrego połączenia na linii Polska - Raleigh International Airport (RDU). Najpowszechniej wykorzystywane loty znajdziesz przez lotniska w Niemczech (Frankfurt / Monachium) lub przez Paryż. Na chwilę obecną czekać Cię będzie jeszcze jedna przesiadka w USA, prawdopodobnie Charlotte, Waszyngton lub Atlanta, ale też kilka innych lokalizacji. Na ten moment dość znośne loty z Warszawy do Raleigh kosztują około 590$ (lot w jedną stronę) - 14 godzin i jesteś na miejscu :)
Koszt lotu: 590$ * 3,91 * 2 osoby = 4 613.80
Koszty do załatwienia zaraz po wylądowaniu
1) Mieszkanie
Wiadomo, trzeba gdzieś spać. Do wyboru mamy wszelkiego rodzaju apartamenty, domy i hotele. Zrezygnujmy od razu z ostatniej opcji i załóżmy również, że nie szukamy żadnej rudery ani też pałacu z marmuru - ot zwykły, schludny kącik. Ceny apartamentów z przynajmniej dwoma pokojami kręcą się wokół 1,200$, a ceny niedużych (w odniesieniu do amerykańskich realiów) domków szeregowych w których można zamieszkać to gdzieś około 1,500$. Powiedzmy, że na początek apartament jest w porządku i jesteśmy zdecydowani:
Koszt miesięczny: 1 200$ * 3.91 = 4 692zł
Koszty na wejście (lot): 4 613.80zł
UWAGA! Pamiętaj, że oprócz kosztu miesięcznego trzeba jeszcze zapłacić tzw. "Security Deposit", czyli znaną nam kaucję, która przy dobrych wiatrach może wynieść jeden miesięczny czynsz, w niektórych przypadkach nawet 3 miesiące. Na dzień dobry wychodzi kolejne 1,200$ do zamrożenia.
Zróbmy zatem poprawkę:
Koszt miesięczny: 4,692zł
Koszty na wejście : 2 306.90zł + 4 692zł = 9 305,80zł
2) Samochód
Bez tego ani rusz, wszystko podporządkowane jest pod ruch mobilków, więc trzeba mieć własne auto. Do wyboru mamy płatność gotówką, kredyt albo leasing. Odrzucamy pierwszą opcję bo to sporo pieniędzy, a jednocześnie chcemy od razu budować historię kredytową, której potrzebujemy jak wody. Tak więc kredyt albo leasing.
UWAGA! Pamiętaj, że przybywasz do USA jako zupełnie nowy, nieznany tutejszym systemom człowiek. Nie ma Cię w urzędach, na wyciągach podatkowych, nie masz historii kredytowej, jesteś praktycznie duchem. Amerykanie powiedzą "OHO! Nie możemy ryyzykować, więc ten kredyt 0.5% niestety ale Tobie nie przysługuje. Poza tym nie jesteś weteranem wojennym, nie ukończyłem żadnej szkoły w USA, nie należysz do żadnych liczących się w promocji organizacji, jesteś na dnie łańcucha kredytowego". I tak oto Twoje oprocentowanie ląduje powyżej 10%. Możesz to później oczywiście refinansować i zredukować, ale rozmawiamy o początkach przygody i niestety takie są realia.
No dobra, pi razy drzwi kredyt i leasing wyjdą podobnie. Leasing może trochę drożej bo zwykle potrzebne jest maksymalne ubezpieczenie auta, poza tym wiążemy się zobowiązaniem leasingowym na konkretny czas więc trochę gimnastyki jest przy wyjściu z umowy. Auto na kredyt można sprzedać w zasadzie w każdym momencie lub oddać do salonów, które skupują na potęgę. Niech będzie, że decydujemy się na kredyt - szukamy coś pospolitego i za auto w granicach 20,000$ i ubezpieczenie przyjdzie nam płacić 450$ miesięcznie (auto 270$/miesiąc, ubezpieczenie 180$/miesiąc). To też oczywiście można z czasem nieco zredukować, ale na początku nie dostanie się nic "na gębę" i trzeba liczyć się z większymi kosztami.
Koszt miesięczny: 4 692zł + 450$*3,91 = 6 451,50zł
Koszty na wejście: 9 305,80zł
3) Koszty życia i pozostałe koszty
Podstawowe sprawy mamy ogarnięte, ale w międzyczasie przychodzą jeszcze inne kwestie. Wiadomo, że trzeba jeść, pić i prać ciuchy. Przyjeżdżacie tutaj we dwójkę, to oczywiście zależy od Waszych preferencji i apetytu (wiem coś o tym:P) ale na oko z 1000$ miesięcznie trzeba liczyć na życie. W tych kosztach zmieszczą się codzienne zakupy, paliwo, jakiś wypad na frytki i burgera, ciuszek w TJ Maxx i tym podobne. Także dodajemy do równania:
Koszt miesięczny: 6 451,50zł + 1000$* 3,91 = 10 361,50zł
Koszty na wejście: 9 305,80zł
Idźmy dalej. Security deposits nie są pobierane tylko na poczet mieszkania. Wyobraźcie sobie, że dostawca energii również pobiera taką opłatę i jest to kilka rachunków do przodu. Załóżmy, że wymyślili sobie 3 miesiące z góry, jest lato, korzystasz głównie z energii elektrycznej, na której chodzi non stop klimatyzator. Wyjdzie jakieś 250$ depozytu z góry, rzecz jasna zwrotnego z czasem.
Oprócz tego za każdą wykonaną instalację w tym kraju płaci się dodatkowe "fee". Nieważne czy to internety, energia, gaz czy cokolwiek innego - ktoś musi zarobić. Ba, nieważne nawet czy ktoś przyjdzie i to rzeczywiście "zamontuje" - sam fakt uruchomienia usługi na nową osobę wystarczy. Załóżmy, że trzymacie się podstaw i dochodzą opłąty za uruchomienie usług gazu, energii i internetu. 300$.
Krótko o miesięcznych kosztach za media:
- gaz + energia 90$ (generalnie w ciągu roku wychodzi podobna kwota tylko różni się ilość zużycia poszczególnego źródła)
- Internet 50$
Liczymy:
Koszt miesięczny: 10 361,50zł + 140$*3,91 = 10 908,90zł
Koszty na wejście: 9 305,80zł + 250$*3,91 + 300$*3,91 = 11 456,30zł
4) Ubezpieczenie
Zmora życia w Ameryce, ale choćby nie wiem co chcesz być ubezpieczona w USA. Koszty leczenia bez pokrycia w ubezpieczeniu to są kosmiczne liczby, o których aż ciężko się gada.
Stajesz zatem na rozstaju - jeśli masz pracę to istnieje duże prawdopodobieństwo, że firma dopłaca i wychodzi to całkiem znośnie. Jeżeli natomiast przyjeżdżasz tutaj bez pracy i zaczynasz wszystko od zera to według ostatnich wyliczeń w miarę normalne miesięczne ubezpieczenie dwóch osób w Północnej Karolinie okosztuje około 600$ miesięcznie. Łeb staje dęba, ale co poradzisz...
Są opcje wyszukania jakiegoś podstawowego, prostego ubezpieczenia, które nie zje naszych zasobów finansowych ale trzeba liczyć się z tym, że będzie to mocno okrojony pakiet i trzeba na siebie bardzo uważać.
Załóżmy ten gorszy scenariusz, nie masz jeszcze pracy i ubezpieczenia z firmy:
Koszt miesięczny: 10 908,90zł + 600$*3,91 = 13 254,90zł
Koszty na wejście: 6 998,90zł + 250$*3,91 + 300$*3,91 = 11 456,30zł
Tak to się przedstawia - mniej więcej. Można tym żonglować, manewrować do góry i w dół - wszystko zależy od indywidualnych preferencji. Mądre głowy powiadają, że powinniśmy mieć oszczędności na przetrwanie przynajmniej kilku miesięcy na spokojnie. Tyle też mniej więcej potrzebujesz żeby się tutaj rozkręcić i zadomowić, znaleźć pracę, ogarnąć co trzeba itd.
Zatem jeśli już chcemy być tak bardzo praktyczni finansowo, oto mniej więcej ile nam trzeba na wystartowanie z życiem w Północnej Karolinie:
Koszt miesięczny: 13 254,90zł * 6 miesięcy = 79 529,40zł
Koszty na wejście: 11 456,30zł
RAZEM: około 91 000zł czyli jakieś 23 000$ na przetrwanie połowy roku.
Być może o czymś zapomnieliśmy jeszcze, jeśli coś Wam przyjdzie do głowy to piszcie w komentarzach, będziemy aktualizować. Mamy nadzieję, że przybliżyło Wam to koszty przenosin do USA. Liczby mogą wyglądać przerażająco, ale raczej niewiele osób przylatuje tutaj na 6 miesięcy wakacji, więc to wszystko rozkłada się w czasie i jest naprawdę do ogarnięcia, tym bardziej, że rozmawiamy o złotówkach, a zarabiać będziemy dolary. To robi różnicę. Różnicę robi także to, że po czasie buduje nam się historia kredytowa, możemy refinansować kredyty, wziąć ewentualnie nową kartę kredytową więc ogólne koszty topnieją i jest to przyjemnie zauważalne. Jeśli znajdziemy pracę to istnieje szansa, że wyraźnie spadnie również koszt ubezpieczenia. Małymi kroczkami dochodzicie do punktu, gdzie to wszystko wygląda w miarę normalnie :) Wiemy co mówimy, sami tam byliśmy, sami przeżywaliśmy szok, ale koniec końców przebrnęliśmy i mamy się dobrze. Dobrze mają się również nasi znajomi, którzy przyjechali tutaj zupełnie "na zero".
Jest to oczywiście bardzo ogólne i poglądowe zestawienie. Dla zainteresowanych konkretnymi liczbami opartymi na konkretnych przykładach prowadzimy specjalne konsultacje, o które możecie dopytać klikając w link "Umówmy się i pogadajmy!" , który znajdziecie również w menu głównym.
Trzymajcie się!
Cześć, jak rozwiązaliście sprawę adresu hosta z ds260? Pozdrawiam
Kawał świetnej roboty z tym blogiem!
W związku z tym, że akurat w sierpniu dostałem (z rodziną) Zieloną Kartę i chcę w listopadzie relokować się do NC, mam pytanie o sprawy kupna samochodu.
Chciałbym kupić samochód jak najszybciej po przyjeździe, aby najkrócej korzystać z wypożyczalni. No więc... czy to jest tak, że wchodzę do komisu, wybieram sztukę, płacę (powiedzmy, dla ułatwienia, że będę miał gotówkę) i tego samego dnia odjeżdżam swoim autkiem, czy jest to bardziej skomplikowane? Czy w takim komisie ogarną też sprawę ubezpieczenia i ewentualnych formalności urzędowych?
Super wpis!
Takich trzeba więcej, bo bardzo ciężko znaleźć konkretne informacje na temat tego ile trzeba mieć, aby myśleć o chęci przeprowadzki.
Bo nawet jak Cię oddelegują do USA, to musisz mieć swoją kasę... nie zawsze masz tak, że firma Ci wszystko zapewni itd.
Albo Ci szczęśliwcy z zieloną kartą. PO całym WOW, zaczynamy liczyć i liczyć... i się okazuje że ta nasza kochana Ameryka, na samym początku jest droga.
Dzięki za ten wpis, jest super pomocny