top of page

Kim jest Ryan Routh? Analiza życia i motywów domniemanego zamachowca na życie Donalda Trumpa

Szkic sądowy Ryana Routha

Ryan Wesley Routh, 58-letni mężczyzna z Greensboro w Karolinie Północnej, aktualnie zameldowany na Hawajach, pojawił się na pierwszych stronach gazet 15 września 2024 roku, kiedy to został zidentyfikowany jako podejrzany w próbie drugiego już zamachu na byłego prezydenta Donalda Trumpa w tym cyklu kampanii prezydenckiej.


Incydent, który miał miejsce podczas gdy Trump grał w golfa w swoim klubie w West Palm Beach, określa Routha nie tylko jako potencjalnego zabójcę, ale także jako postać skomplikowaną, z historią istotnego zaangażowania politycznego, problemów prawnych, a także namiętnego wsparcia dla różnych międzynarodowych spraw.


Wiele osób zadaje sobie pytanie - kim naprawdę jest Ryan Routh i jak znalazł się w sytuacji gdzie był prawdopodobnie kilka minut od próby zamordowania Donalda Trumpa? Skąd człowiek wykonujący regularny zawód, bez żadnej militarnego doświadczenia, miał pieniądze na podróże po świecie czy dom na Hawajach? Dlaczego postanowił zabić Trumpa? Czy Routh wykonywał solową misję i planował wyeliminować Trumpa na własną rękę czy może ktoś mu w tym pomagał?


Rzućmy okiem na jego życiową historię.



Wczesne życie i zaangażowanie polityczne


Podróż Routha do bycia tematem numer jeden w Stanach Zjednoczonych i nie tylko zaczęła się długo przed próbą zamachu. Jego zaangażowanie w politykę sięga ponad dekadę wstecz, ukazując człowieka głęboko zainwestowanego w dyskurs polityczny, choć często z marginesu. Jego postawa bywała buntownicza, na przekór normom prawnym, bezpardonowa. Chciał być aktywny ale niekoniecznie w standardowych ramach tego pojęcia. Chciał być może zaistnieć, zwieńczyć lata swojej aktywności "patriotycznym" czynem, zostać dobrze zapamiętanym.


Wczesne informacje na temat Routha nie wykazują jednak jakichś szczególnie radykalnych przekonań. Zdawał się być normalnym facetem z Północnej Karoliny, nawet odznaczonym tytułem "super obywatela" za pomoc przy interwencji policji. Jego poważne problemy z prawem zaczęły się około 2002 roku. Pomiędzy tym rokiem a poprzednimi latami istnieje luka czasowa, której nie udało się do tej pory wypełnić żadnymi informacjami na temat życia i aktywności Routha, szczególnie takimi, które pomogłyby zrozumieć dlaczego zaczął regularnie popadać w konflikt z prawem. On również nie jest na ten moment skłonny dzielić się jakimikolwiek informacjami w areszcie.


Ryan Routh znalazł się na okładce lokalnej gazety w Greensboro już w 1991 roku - z dobrych powodów. Miał on wdać się w pościg i szarpaninę z lokalnym przestępcą podejrzanym o gwałt na kobiecie. Dzięki Routhowi policja aresztowała i zamknęła kryminalistę. Routh został nazwany przez magazyn "super obywatelem".
gazeta z lat 90tych

Jak wspomniałem wcześniej, historia problemów prawnych Routha zaczęła się tak naprawdę w 2002 roku, ale za to od razu "z grubej rury". Według dostępnych informacji popełnił on wtedy wykroczenie drogowe i postanowił uciekać przed policją. Zabarykadował się w domu i rzekomo groził bronią. Raporty mówiły o tym, że Routh był w posiadaniu automatycznego karabinu, co prawdopodobnie zostało ujęte w aktach sądowych jako "broń masowego rażenia". Ostatecznie poddał się i trafił do aresztu.


Ku zdziwieniu wszystkich, którzy śledzili historię życia Routha, za ten wyskok czekał go jedynie wyrok w zawieszeniu.




Pomiędzy 2002 a 2010 rokiem Routh nagminnie popadał w problemy prawne i popełnił jeszcze ponad 20 innych przestępstw, następnie jego kartoteka ucichła. Nie jest wiadome co robił i gdzie się podziewał przez następne lata, bo dopiero w 2018 roku Routh przeniósł się na Hawaje, otworzył swój biznes AirBnB i udostępniał niewielką kabinę turystom.


Dwa lata wcześniej, w 2016 roku Ryan Routh głosował na Donalda Trumpa i był jego zadeklarowanym zwolennikiem. Cztery lata później określił swoje wsparcie jako "straszliwy błąd", publicznie okazując swoje rozczarowanie polityką i działaniami byłego prezydenta, zwłaszcza w kontekście ataku na Kapitol 6 stycznia czy decyzji polityki zagranicznej, takich jak wycofanie się z irańskiego porozumienia nuklearnego. Czarę goryczy mogła przechylić postawa Trumpa wobec wojny na Ukrainie, a konkretnie jego niechęci do dalszego wspierania kraju finansowo i militarnie, o czym Routh wspominał wielokrotnie.



Powiązanie z Ukrainą


Tutaj pojawia się motyw Ukrainy. Aktywizm Routha przybrał dramatyczny obrót po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku. Pojechał do Kijowa, wyrażając chęć walki przeciwko rosyjskim siłom, ale jego starania zostały odrzucone z powodu jego wieku i braku doświadczenia wojskowego.


Mimo to Routh próbował spełniać się w innych rolach - m.in. jako rzekomy rekruter dla ukraińskich oddziałów międzynarodowych walczących na froncie z Rosją. Na swoim profilu Facebook umieszczał sporo informacji, prowadził własną stronę internetową gdzie rekrutował potencjalnych ochotników, posługiwał się również papierami w języku ukraińskim, które miały być rzekomo dokumentami rządowymi. Routh w swojej działalności miał być podobno odpowiedzialny za ściąganie i akomodację ochotników na terenie Ukrainy i kierowanie ich w odpowiednie miejsca, gdzie mogli oni zapisywać się do Legionów Zagranicznych, chociaż Ci zaprzeczali stanowczo jakoby mieli korzystać z usług Routha. Niemniej jednak jego działalność w social media i strona internetowa budzą wiele pytań odnośnie jego koneksji w tych sprawach.



Cała historia jego pobytu na Ukrainie maluje obraz człowieka pragnącego znaczenia na międzynarodowej arenie, któremu jednak brakowało środków lub wiarygodności, aby to osiągnąć. Pomimo tego problemu Routh nie ustawał w swoich staraniach.


Podczas wojej obecności na Ukrainie Ryan Routh występił w reklamie promującej ukraiński batalion AZOV. Poniżej urywek reklamy:




Routh występował również wielokrotnie w amerykańskich stacjach telewizyjnych, gdzie głównie opisywał swoją działalność na Ukrainie. Prowadził też własną działalność w social media, jak na załączonym poniżej filmiku.

Warto zwrócić uwagę na grafikę na jego koszulce, która potwierdza, że Routh mógł zajmować się rekrutowaniem ochotników do walki na froncie.




Na poniższym filmiku Routh stara się wyjaśnić co robi na Ukrainie i dlaczego zdecydował się tam znaleźć. /Źródło: Newsweek




Jedno nagranie krążące po Internecie pokazuje również jak Routh aktywnie "rekrutował" potencjalnych ochotników na ulicach miast, namawiając ich do "walki z systemem". Routh miał wręczać ochotnikom papiery rekrutacyjne do wypełnienia. Nie da się ukryć że w jego głowie pojawiło się realne poczucie misji i pomimo odmów na różne sposoby, Routh nie rezygnował ze swoich starań i działań - tak przynajmniej wygląda sytuacja na chwilę obecną.



Jego wzbudzająca podejrzenia aktywność spowodowała lawinę pytań, szczególnie odnośnie tego czy Routh nie powinien być na liście "podejrzanych" takich agencji jak chociażby FBI. Kilka dni po aresztowaniu FBI potwierdziło, że Routh widniał w ich aktach i agencja była zaznajomiona z jego "działalnością" - czy to na Ukrainie czy też w social media. To znowu rodziło pytanie dlaczego jego dość radykalna postawa nie była monitorowana dokładniej.


Jak do tej pory nie usłyszeliśmy na ten temat żadnych szczegółów.



Problemy prawne i próba zamachu


Ta historia problemów prawnych zakończyła się zarzutami związanymi z próbą zamachu, do tego posiadanie broni przez skazanego przestępcę oraz posiadanie broni z usuniętym numerem seryjnym - to były rezultaty jego "wyskoku" na Florydzie z września tego roku.


Ryan Routh był o jeden dołek golfowy od czystego strzału w stronę Trumpa. Na załączonym obrazku widać rozkład całej sytuacji. Routh ukrywał się w okolicach szóstego dołka podczas gdy Trump rozgrywał właśnie swoją partię na piątym dołku. Specjaliści ocenili, że broń z lunetą którą posiadał Routh była wystarczająca żeby oddać precyzyjny strzał nawet z takiej odległości.
analiza zamachu na Trumpa na Florydzie



Domniemany motyw


Motyw stojący za próbą zamachu Routha na życie Trumpa pozostaje pod znakiem zapytania, ale jego publiczne wypowiedzi i pisma dostarczają pewnych wskazówek. Jego samodzielnie opublikowana książka i posty na mediach społecznościowych ukazują człowieka zafascynowanego globalną polityką, zwłaszcza rolą Trumpa w sprawach międzynarodowych. Wezwanie Routha do irackiego zamachu na Trumpa, mieszane z jego samokrytyką za wcześniejsze wsparcie byłego prezydenta w wyborach, sugeruje osobistą wendetę napędzaną rozczarowaniem politycznym.


Po tym, jak Routh został aresztowany, Departament Sprawiedliwości opublikował ręcznie napisane "orędzie" do ludzi, w którym Routh przepraszał za nieudaną próbę zamachu. W liście czytamy, że Trump w jego mniemaniu nie nadaje się do roli prezydenta bo brakuje mu cech człowieka dobrego i troskliwego. Jednocześnie zaoferował $150,000 nagrody dla tego kto - jak sam napisał - "dokończy robotę".


list Ryana Routha


Czy dowiemy się czegoś więcej?


Historia Routha nie jest tylko historią niedoszłego zabójcy, ale człowieka, którego życie przecięło się z głównymi globalnymi wydarzeniami w sposób zarówno tragiczny, jak i złudny. Jego działania, napędzane mieszanką gorączki politycznej, osobistych uraz oraz być może poszukiwania uznania, malują go jako przestrogę, jak jednostki mogą radykalizować się i działać na marginesach dyskursu politycznego. W miarę postępowania postępowania prawnego, narracja Routha służy jako surowe przypomnienie o wpływie przemocy politycznej oraz często mętnych wodach konfliktów międzynarodowych.


Nam pozostaje pytanie czy Routh był samotnym wilkiem czy może w tej historii jest jakieś drugie dno. Miejmy nadzieję, że śledztwo prowadzone przez stan Floryda odsłoni kilka kart i pozwoli dowiedzieć się więcej na ten temat.

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page