top of page

Ryby - nasza nowa pasja



Przez ponad 30 lat życia byłem na rybach może ze dwa razy, Pam trochę więcej. Nigdy mnie to nie interesowało, miałem zupełnie inny mindset, zajmowałem się innymi rzeczami i nie ciągnęło mnie nad wodę. Byłem przesiąknięty miejskim trybem życia i na takie atrakcje nie było miejsca. Dzisiaj jak po pracy nie porzucamy trochę wędką to trzeba sprawdzić czy nie jesteśmy chorzy :) Łowienie ryb w dość niespodziewany sposób idealnie wpasowało się w nasz lifestyle i stało się naszym wspólnym zainteresowaniem.


Pewnie zastanawiacie się o co chodzi z tymi rybami. Otóż wyjaśnienie jest dość proste. Codziennie spędzamy długie godziny przed komputerami, a w czasach pandemii te posiedzenia są jeszcze bardziej wymagające i stresujące niż dotychczas. Wszyscy walczą o przetrwanie i nie inaczej jest również w naszej branży. Zwykle kończymy swoje zmiany wyzuci z jakichkolwiek emocji i generalnie jedyne czego nam się chce wieczorem to leżeć albo spać. Nie ma sił na kreatywność czy też dalszą pracę z komputerem, a do resetowania się gdzieś na zewnątrz mamy ograniczone możliwości. Przesyceni elektroniką i całym tym światem pragniemy tylko się odciąć, skupić na czymś prostym co odciągnie uwagę.


Bez urazy wędkarze, zdajemy sobie sprawę, że ten świat jest rozbudowany, kolorowy i skomplikowany, ale trzeba przyznać, że na pierwszy rzut oka rzucanie wędką do wody nie brzmi jakoś specjalnie skomplikowanie :) W jakiś cudowny sposób te proste czynności stawiają nas na nogi po ciężkim dniu pracy. Wystarczy godzinka-dwie nad brzegiem i człowiek czuje się zupełnie inaczej. W poczuciu przyjemności asystują również cisza i spokój panujące w takich miejscach - terapia dla umysłu, który po wielogodzinnym maratonie kwiczy i woła o pomoc. A to chyba najważniejsze czego potrzebujemy w tych szalonych czasach.


Oprócz powyższego wędkarstwo w czasach pandemii to także świetna forma spędzania czasu na zewnątrz z zachowaniem zdroworozsądkowych zasad dystansu społecznego. Póki co zdążyliśmy zauważyć, że wędkarze darzą się pewnego rodzaju szacunkiem, co oznacza, że nikt sobie nie przeszkadza, każdy szuka swojego kawałka ziemi w odpowiedniej odległości, więc wszystko idealnie :) Wyskakujemy nad jeziorko, szukamy swojego spotu, rozkładamy się i chillujemy. No i spoko.


Północna Karolina to miejsce niemalże idealne dla fascynatów tego sportu. Mnóstwo jezior i rzek dookoła, wschodnie wybrzeże w pełni połączone z Atlantykiem, górskie perełki po zachodniej stronie stanu to tylko niektóre walory. Zresztą, nie tylko o NC tutaj chodzi, bo całe Stany Zjednoczone to jedna wielka wędkarska przygoda, co też dodatkowo motywuje do szukania ciekawych miejsc na mapie. Przyjemne z pożytecznym to sukces odwieczny! :) Kiedy pomyślę sobie, że za kilka lat można byłoby np. polecieć na Alaskę i przemierzyć tereny stanu z wędką w ręku to brzmi to jak dobra przygoda.


Może właśnie o to nam chodzi w tym wszystkim, może to jest ten faktor, którego szukamy - spokój, prostota, coś co skupi uwagę, pozwoli zapomnieć o presji czasu i obowiązków, pozwoli się zrelaksować i nieco odetchnąć. Przy takim tempie życia z jakim wszyscy obecnie się zmagamy zachowanie zdrowego balansu staje się rzeczą niezmiernie ważną. Być może nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy dopóki nie zarażano nas czymś kompletnie innym niż nasze dotychczasowe realia. Oby więcej takich przyjemności zagościło w naszej codzienności, a wtedy będzie dobrze :)


A Wy macie w swoim życiu zainteresowania o podobnej wartości? Podzielcie się swoim zdaniem!


Wszystkiego dobrego.

159 wyświetleń0 komentarzy

Comments


bottom of page