Usiądźcie wygodnie, skupcie się i zanurzcie w treści, przed Wami ultimate test na gotowość do przeprowadzki do USA, a konkretnie do naszej Północnej Karoliny. Zastanówcie się nad każdym pytaniem i odpowiedzcie sami przed sobą szczerze: TAK lub NIE. Sprawdźcie czy jesteście gotowi, żeby zamieszkać w właśnie w tym miejscu na ziemi. Przeczytajcie obydwie sekcje, tą na plus jak i tą na minus.
Oczywiście traktujcie ten test z przymrużeniem oka, chcieliśmy przybliżyć Wam dwie strony medalu wylotu i zamieszkania tak daleko od domu :)
3, 2, 1, start!
Czy jesteście gotowi na plusy?
Czy jesteście gotowi na to, że ciepła pogoda i lato trwają tutaj praktycznie od marca do listopada? Czy jesteście gotowi na letnie temperatury sięgające nawet 40'C? Czy jesteście gotowi większość roku chodzić w t-shirtach i spodenkach? Czy jesteście gotowi schładzać spragnione gardła zimnym piwkiem i chłodzonymi napojami?
Czy jesteście gotowi na to, że zaledwie dwie godziny dzielą Was od plaż nad Atlantykiem lub szlaków górskich w Apallachach? Czy jesteście gotowi na to, że od Nowego Jorku dzieli Was godzina lotu, od Miami 2 godziny, a do Waszyngtonu przy dobrych wiatrach dojedziecie autem w 4 godziny? Czy 4 godziny lotu na wakacje marzeń na jednej z pięknych wysp na Bahamach to interesująca wizja?
Czy jesteście gotowi na to, że żyje się tutaj dwa razy wolniej i człowiek ma czas dla siebie? Czy wiecie w ogóle co można zrobić z wolnymi popołudniami? Czy zniesiecie fakt, że tutejsi mieszkańcy będą Was zaczepiać, zagadywać i uśmiechać się na każdym kroku? Czy odpowiada Wam fakt, że dookoła jest mnóstwo zieleni, lasów, jezior i stawów i nie ma miejskiego zgiełku? Czy jesteście gotowi na to, że ochroniarz w sklepie nie będzie na Was patrzył jak na złodziei, a Pani przy kasie będzie wyjątkowo miła? Czy jesteście gotowi na to, że za rozsądne pieniądze wynajmiecie trzypiętrowy domek w pięknej okolicy i będziecie się czuli jak w amerykańskim filmie? Czy w końcu jesteście gotowi na to, żeby popołudniami wpadać do pobliskiej knajpy i w towarzystwie zupełnie obcych Wam osób dyskutować o futbolu czy innych kwestiach?
Czy w porządku jest sytuacja, kiedy Twoja wypłata wpływać będzie w amerykańskich dolarach? Czy to fajne, że nowiutkie auto można wziąć w leasing, którego miesięczna rata nie zabije Waszego budżetu, a pozwoli spełnić marzenia? Czy jesteście gotowi na to, że w Waszej okolicy odbywają się wielkie widowiska i koncerty sławnych gwiazd - NBA/NHL, amerykański futbol, Rihanna, Elton John, Metallica, Cher i inne?
Czyż to nie brzmi zachęcająco? Czy są tutaj kwestie, na które odpowiadacie z przekonaniem NIE?
Ok, czas na część drugą.
Czy jesteście gotowi na minusy?
Czy jesteście gotowi rozmawiać większość czasu w języku obcym? Czy jesteście gotowi na to, że najmniejsza pierdoła wymaga od Was douczenia, spojrzenia w słownik, dukania przed obcymi? Czy jesteście gotowi na to, że jeśli macie 15 dni urlopu w pracy to jesteście mega szczęściarzami? Jesteście gotowi podjąć pracę w firmie, gdzie w ogóle nie przysługują urlopy? Czy jesteście gotowi na to, że mentalność tutejszych korporacji utkwiła w latach 90tych i jest to inna bajka niż w Polsce? Czy jesteście gotowi na to, że bez historii kredytowej każda instytucja w tym kraju ściągnie z Was maksymalne stawki na zabezpieczenie się nie patrząc na wysokość Waszych oszczędności? Czy jesteście gotowi na to, żeby otworzyć przynajmniej 3 linie kredytowe, żeby zaistnieć w oczach banków i pamiętać jeszcze o ich regularnym użytkowaniu i spłacie? Czy jesteście wreszcie gotowi na to, że jeden nieszczęśliwy wypadek może Was zrujnować finansowo i wyrzucić na ulicę?
Czy jesteście gotowi widywać rodzinę 99% czasu przez wideokonferencję na Skype czy WhatsApp? Czy jesteście gotowi na to, że Wasi chrześniacy i dzieci przyjaciół będą dorastać bez Waszej obecności w pobliżu? Czy jesteście gotowi śledzić ich rozwój jedynie na zdjęciach wysyłanych okazjonalnie na telefon? Czy jesteście gotowi na to, że w każdej chwili ktoś może umrzeć a Wy nie zdążycie się już pożegnać czy porozmawiać twarzą w twarz? Czy jesteście gotowi - przy dobrych wiatrach - raz do roku wracać do Polski i biegać maraton po przyjaciołach, żeby z każdym chociaż chwilę się zobaczyć, a i tak nie uda się spotkać wszystkich? Czy jesteście gotowi na to, że część bliskich znajomości rozpłynie się, bo Wasze życia pójdą zupełnie innym torem i zgubicie gdzieś wspólny język? Czy jesteście gotowi zniknąć z codzienności Waszych przyjaciół i pojawiać się tylko jako internetowy kontakt?
Czy jesteście gotowi na to, że wilgotność w tych okolicach sięga nawet 100% i latem czujecie się, jakby ktoś owinął Waszą głowę mokrym, gorącym ręcznikiem? Czy jesteście gotowi na to, że pogoda bywa czasami niebezpieczna? Jesteście gotowi na ostrzeżenia o ulewnych, naprawdę ulewnych deszczach, tornadach i huraganach? Jesteście w stanie zaakceptować fakt, że jak pewnego razu taki huragan p*erdolnie w Waszą okolicę to te wszystkie drewniane domki złamią się jak zapałki? Czy jesteście gotowi na to, że podczas ostrzeżeń o huraganach okolica wpada w panikę, na stacjach benzynowych brakuje paliwa, a w sklepach wody i podstawowych produktów?
I co powiecie teraz? Nadal większość odpowiedzi brzmi TAK ? :) Jesteście gotowi przeprowadzić się na drugi koniec świata i rozpocząć nową przygodę w życiu? Co byłoby najtrudniejsze? Co przyjęlibyście z otwartymi ramionami? Dajcie nam znać w komentarzach!
Pozdrawiamy!
Cześć! Gratulujemy loterii !! 🙂 nie martwiłbym się na zapas. Dla małych dzieci to świetny czas, szybko nauczą się języka i będą go mieli we krwi, a Wy poradzicie sobie na pewno 😉 jeżeli to w pewnym sensie Wasze marzenie i taki był plan, to nie róbcie jak my i cieszcie się nowym wyzwaniem ☺️ a tak z ciekawości - czemu akurat Ohio? Pomijając Oczywiście fakt że to piękny i naturalny stan 🤭 pozdrawiamy!
Hmm, no takie ryzykowne trochę to życie.. U nas decyzja już podjęta, jedziemy do Ohio , wygrana loteria. Mąż leci pierwszy na zwiady, jedyne co mnie bardzo niepokoi to dwójka małych dzieci 5 lat i niecały roczek kurczę ciężko mi z decyzją tacy ludzie chyba nie powinni grać :D